Kiedy pierwszy raz zobaczyłam fason sukienki maxi, pomyślałam: "nie dla mnie!! Jestem za niska, nie ładnie będę wyglądała w takiej szacie". Ale jak się później okazało, ten ciuch pojawił się u mnie na pierwszym miejscu mojej listy życzeń. Oczywiście w wakacje było ich masę do wyboru, ale ja chciałam prostą, delikatną, skromną... i taka właśnie jest ta ze zdjęć. Bardzo mi się podoba, ma tylko delikatną złoto białą plecionkę na dekolcie i złote ramiączka.
Jest idealna dla mnie!! Zdecydowanie wygrywa z mini, spódniczkami, zwiewnymi tunikami. Na prawdę czuję się w niej dobrze i wygodnie.
Postanowiłam ją wykorzystać w wersji jesiennej jako maxi spódnicę plus gruby sweter. Niedługo pokażę efekty:-)
maxi dress - F&F
shoes - deichmann
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz