20 marca 2012

Paznokcie

Nareszcie zebrałam się, aby stworzyć dla Was obiecany post dotyczący moich paznokci. Prosiłyście mnie, abym napisała jak o nie dbam. Wydaję mi się, że pielęgnacja moich paznokci nie jest jakaś szczególna i wyjątkowa, niemniej jednak może skorzystacie z kilku moich wskazówek :-)

Moim paznokciom poświęcam czas raz w tygodniu. Oczywiście przy sobie zawsze noszę w torebce krem do rąk oraz pilniczek - na wypadek, gdyby któryś zechciał się ukruszyć. Nie korzystam z usług manikiurzystek, ponieważ uważam, że skoro sama potrafię o nie "jakoś" zadbać, to po co mam marnować w takich miejscach czas. Raz w życiu - na moją studniówkę - postanowiłam wybrać się na zakładanie tipsów (nie potrafię powiedzieć czy były to żelowe czy akrylowe, ponieważ po prostu się na tym nie znam). Miałam je przez tydzień. Doszczętnie zniszczyłam sobie płytkę paznokcia. Pragnę Wam poradzić moje Drogie Czytelniczki, że jeżeli posiadacie paznokcie o ładnym kształcie, nie decydujcie się na tipsy! Po pierwsze właśnie dlatego, że możecie sobie zniszczyć swoje paznokcie, a po drugie dlatego, że w modzie jest przecież naturalność!

Myślę, że sekret moich panokci tkwi w suplementach. Tak jak Wam pisałam zażywałam Merz Special, Belissę, Capivit, Skrzyp. Stosowałam je z myślą o włosach jednak przy okazji pomogły moim paznokciom ;-) Może być to również kwestia genetyczna, ponieważ moja Mama ma przepiękne, długie paznokcie. Moje przy nich wyglądają mało atrakcyjnie ;-) 

Raz w tygodniu zasiadam z miseczką gorącej wody, do której dolewam troszeczkę żelu pod prysznic. Moczę dłonie około 10 minut, a później spokojnie wycinam skórki, nadaję im kształt pilniczkiem i maluje zwykłym bezbarwnym lakierem. Dopiero po takim "zabiegu" maluję je lakierem w kolorze. Najczęściej zobaczyć mnie można z paznokciami w kolorze klasycznej czerwieni, pastelowego różu lub dobrze Wam znanej czerni z metalicznym połyskiem (Inglot 891). Moimi ulubionymi lakierowymi firmami są Inglot i Sally Hansen. Są to bardzo trwałe lakiery o przyjemnej konsystencji i ładnych odcieniach. Na koniec używam kremu do rąk. Nie mam ulubionego, za każdym razem jest inny. Używam go prawie po każdym myciu rąk.

Mam nadzieję, że post Wam się spodoba ;-)

Miłego wieczoru,
Magda













23 komentarze:

  1. noooo, pazurki 1-sza klasa! super! dziekuje Ci bardzo za ten post, teraz czekam na ten o pielegnacji buzi :D
    pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żółty Inglot to ta seria pastelowa? Możesz podać mi numer :)
    Inglot moim zdaniem ma świetne lakiery, chociaż mało nowości kolorystycznych porównując do OPI czy Essie, niestety. A niedawno odkryłam lakiery Golden Rose ładna paleta, i całkiem niezła jakość jak na taką cenę, przy dobrym podkładzie dają radę. Próbowałaś kiedyś może? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój post nie pomógł mi ani trochę - masz piękne paznokcie z natury, a moje są miękkie, kruche i cienkie. Co począć? Niemniej z prawdziwą przyjemnością obejrzałam załączone zdjęcia twoich dłoni, masz naprawdę cudne paznokcie. Może kiedyś się takich "dorobię"?:) To jedno z moich największych urodowych marzeń (zaraz po zgrabnych nogach:P). Jesteś absolutnie prześliczna i masz świetny styl - liczę, że zaczniesz pokazywać więcej "stylizacji" (nie lubię tego słowa:P) i ogólnie postów z tobą (a nie inspiracji). Pozdrawiam serdecznie!

    Proponuję usunięcie wielce drażniącego wszystkich captcha:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Daruha - tak to jest ten bananowy odcień z pastelowej kolekcji Inglota nr 968 ;-)
    OPI ma bardzo ładne kolory, ale niestety nie próbowałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  5. ramonies - spróbuj Merz Special ! Moje też po tych całych tipsach były kruche i łamliwe, co urosły do równej długości to się łamały. Myślę, że to nafaszerowanie suplementami mi pomogło ;-) Spróbuj!

    Dzięki za komentarz :-) Postaram się bywać tu częściej :* !

    Captcha? Nie mam pojęcia jak to usunąć... a Ty może wiesz jak mogę to zrobić?

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne paznokcie :)
    bardzo ładny kolor Inglota :)

    zapraszam na mojego bloga:
    verde-scuro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, może się skuszę na ten suplement! Na ogół cokolwiek łykałam (na dowolne problemy natury zdrowotnej) nie przynosiło rezultatów, ale spróbować nie zaszkodzi. Jak pomoże to cię ozłocę:) Jeśli chodzi o captcha to wiem jak usunąć, ale co ja się będę produkować, jak Asiunia napisała taką piękną instrukcję ;) Oto link do niej: http://swiatasi.blogspot.com/2012/02/jak-wyaczyc-weryfikacje-obrazkowa.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten żółty lakier z InGlot'a :)
    A bransoletki z 8 i ostatniego zdjęcia skąd pochodzą? Są prześliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie post bardzo się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy post :) bardzo ładne masz pazurki

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeeeeezusie :) ja o takiej długości mogę tylko pomarzyć...moje są tak miękkie, że nawet przy "zetknięciu" z blatem szafki czy ścianą (chodzi mi o lekkie stuknięcie dłonią) od razu mam dołki, pęknięcia :( każdy nowy milimetr pruje się jak stary sweter...dosłownie. Chciałabym pamiętać przede wszystkim o łykaniu suplementów, gdyż zawsze zapominam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Super pazurki :)

    Czy znasz może jakiś dobry utwardzacz lakieru, który go utrwala?

    OdpowiedzUsuń
  13. Szalenie podobają mi się długie paznokcie, sama staram się utrzymać moje paznokcie w dobrej kondycji, ale praca zmusza mnie do codziennego malowania. Podobnie jak Ty raz w tygodniu poświęcam czas swoim paznokciom, robiąc sobie małe SPA:) Zadbane dłonie to podstawa u kobiety:) Nawiasem mówiąc cudowny żółty lakier do paznokci :) Mam tylko jedno pytanie... ponieważ sama często mam długie paznokcie to muszę stwierdzić, że lakiery Inglota w ogóle mi się nie trzymają i po paru godzinach odpryskują. Jestem zaskoczona Twoją pozytywną opinią, ponieważ jak uwielbiam kosmetyki do makijażu tej firmy, tak lakiery omijam szerokim łukiem. Może masz na to jakąś metodę?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. evangeline - niestety nie używam żadnych utrwalaczy :-(

    Zielonymelonik - tak jak pisałam w poście zawsze najpierw maluję paznokcie bezbarwnym lakierem a potem lakierem kolorowym. Zazwyczaj dwukrotnie... i się trzymają około tygodnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. masz śliczne paznokcie, zazdroszczę !


    Zapraszam i napisz jeżeli obserwujesz, rewanżuję się :*
    www.treasurre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. mam takie pytanko jakbyś mogła to powiedz co masz napisane na tych bransoletkach z Lilou?kupowałaś przez internet?jaka jest cena?

    OdpowiedzUsuń
  17. ramonies - myślę, że dla poprawy swoich paznokci powinnaś spróbować odżywki Eveline 8w1 (do kupienia w rossmannie). Miałam rozdwajające się paznokcie i bardzo łamliwe a po tej kuracji (zużyłam 3/4 buteleczki -już nie używam tak regularnie) pazurki są twarde i długie :D
    Tą odżywką maluje się przez 4 dni maluje się po 1 warstwie. W 3v i 4 dniu paznokcie wyglądają jakbyś miała francuski manicure ;) Naprawdę WSZYSTKIM polecam!
    Pozdrawiam, katros.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam dosyć tego, że jak włańczam twojego bloga, to nie ma żadnego nowego postu, że dość że są nudne to jeszcze dodajesz go raz na miesiąc, straciłaś styl, ubierasz się teraz jak zwyczajna dziewczyna, niczym się nie wyróżniasz ;/// szkoda bo lubiłam twojego bloga, a teraz aż mnie to już denerwuję i nie mam już w zakładkach, anulowałam też "lubię to" na facebooku. Przepraszam, ale szczerze mówiąc wolałabym jakbyś usunęła bloga, bo jak dla mnie nie ma tu nic ciekawego.
    Jeżeli Cie uraziłam to przepraszam, ale taka jest prawda.Nie wiem jak innym dziewczynom mogą podobać się twoje posty-są nudne do znużenia. Może tylko się podlizują, a może to ze mną jest coś nie tak, tego nie wiem, ale wiem jedno, zmieniłaś formę prowadzenia bloga, dlatego nie należy on już do moich ulubionych ;///
    pozdrawiam anonimowy nadawca

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy (26.03.2012 19:16) - Na Gwiazdce mam "Madeleine Anne", na kotku wygrawerowane wąsy i imię jednego z moich kotów a chłopczyk to prezent na urodziny od mojego brata z napisem "brother" i jego datą urodzenia :-)

    Anonimowy (28.03.2012 22:55) - Anonimowy nadawco ;-) szczerze mówiąc rozważam usunięcie bloga, ale Ty na pewno nie będziesz mi mówił/a co mam robić :-) nie podoba Ci się, denerwuje Cię, że nic tu się nie dzieje to po prostu nie zaglądaj tu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuje za post,ale czy to prawda, że po suplementach diety "do paznokci" się wymiotuje? Bo słyszałam takie opinie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy - przypuszczam, że na każdy organizm sumplementy diety działają inaczej. Ja nie miałam takich skutków ubocznych.

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialne ;)
    zapraszam tu ---> http://nailscity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń