4 sierpnia 2011

gifts for my hair

Witajcie!

Oto kilka "nowości", które pojawiły się ostatnio w moim posiadaniu. Niestety mocne greckie słońce i stres jaki ostatnio mi towarzyszył spowodowały straszną rzecz! W trosce o włosy, które według mnie są najpiękniejszą ozdobą wyglądu człowieka, postanowiłam podjąć stosowne kroki...

Maska L'oreal Vitamino Color to prezent od mojego ukochanego, który również martwi się o moją kondycję... Ha! nawet nie wiecie jak się ucieszyłam... fajnie jest dostać taki niespodziewany prezent :-) 
Chciałam Wam powiedzieć o niezwykłym działaniu tego kosmetyku. Na opakowaniu widnieje napis - "w ciągu 1 minuty regeneruje i nadaje połysk włosom farbowanym". Zazwyczaj nie wierzę w takie informacje nafaszerowane marketingiem, ale mocno się zdziwiłam po pierwszym zastosowaniu... Maseczka rzeczywiście mocno nawilża, wygładza i nadaje blasku włosom, a przy tym ma piękny zapach, który długo utrzymuje się na włosach. Po zastosowaniu miałam wrażenie, że wyszłam właśnie z salonu fryzjerskiego. Co tu dużo mówić... Polecam ją Wam :-)


4 komentarze:

  1. A to drugie cudeńko? Fajnie takie prezenty otrzymywać, wiadomo, że są przemyślane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Merz Special i Belissa to witaminki. Na mnie akurat bardziej działa Merz Spezial... już po niecałym miesiącu widzę efekty :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ile dalas za to maseczke i gdzie mozna ja dostac

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostałam ją w prezencie. Można ją kupić u fryzjera albo w sklepie z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskimi.

    OdpowiedzUsuń